poniedziałek, 28 września 2015
SPLASH! Kilka słów zamiast wiadra zimnej wody, czyli Liebster Blog Award
Celebryci oblewali się wiadrem zimnej wody, a blogerzy przelewają cząstkę siebie na papier (cofnij, na klawiaturę i ekran).
Do zabawy nominowała mnie autorka bloga Krasnoludki przy sterach, z którą miałam przyjemność pisać o tym, jak pogodzić introwertyka z ekstrawertykiem w czasie podróży. Za nominację serdecznie dziękuję i cóż, podejmuję wyzwanie. W Liebster Blog Award chodzi o to, by odpowiedzieć na pytania wymyślone przez osobę nominującą. Szczerze, bez owijania w bawełnę. Zresztą i tak nie znam się na dyplomacji.
Słyszysz pukanie do drzwi. Otwierasz… a tam kto i co mówi?
Pink zaprasza mnie na kawę. Wiem, że to absurdalne i mniej prawdopodobne niż to, że do drzwi zapuka listonosz. Ale Pink to ta wokalistka, z którą na pewno miałabym o czym porozmawiać. Cenię sobie muzyków, którzy są autentyczni. Nie śpiewają dla poklasku, lecz muzyką wyrażają swoje emocje. Pink, James Arthur, Paloma Faith do tej grupy się zaliczają.
Zapraszają Cię do Wojewódzkiego. Kto będzie drugim gościem?
Jestem tak zszokowana, że nawet nie pytam o to, kto będzie drugim gościem. Upajam się faktem, że zostanę przemaglowana przez jednego z najbardziej cenionych przeze mnie dziennikarzy.
Książka / film zaaplikowany sobie przez Ciebie największą ilość razy i dlaczego?
"Władca Pierścieni". Nie pamiętam już, ile razy go oglądałam. Ale nie bez powodu blog zaczęłam pisać pod pseudonimem Arwena. "Lord..." to jeden z moich ulubionych filmów. I to do tego stopnia, że niektóre kwestie znam już na pamięć. Film odniósł sukces, kiedy chodziłam jeszcze do liceum. Były dwa obozy: obóz fanek Legolasa i obóz fanek Aragorna. Jak możecie się z łatwością domyślić, należałam do tego drugiego.
Dwukrotnie oglądałam też "Incepcję" i "Miłość i inne używki". Tego ostatniego filmu trochę się boję, bo za każdym razem, kiedy go obejrzę, zdarza się coś przykrego. I za każdym razem nie obywa się bez paczki chusteczek. Niesamowicie poruszający i wzruszający film.
Piosenka, która jest jakby właśnie o Tobie?
Jest masa takich piosenek. Muzyka jest tak ważnym elementem mojego życia, że utwory dobieram w zależności od nastroju. Dlatego też inna muzyka towarzyszyła mi kilka lat temu, inna kilka miesięcy temu, a inna teraz. Trudno byłoby mi wybrać jeden kawałek, ale skoro już wspomniałam o Pink, to polecam "Fucking Perfect". Dlatego, że jest to utwór, w którym wokalistka namawia do przełamania barier, które sami w sobie tworzymy. Nikt nie jest idealny, każdy z nas popełnia błędy. Ale one właśnie uczą nas, jak żyć. To brzmi banalnie, ale tak jest. Nie macie pojęcia, ilu ludzi właśnie z powodu strachu, obaw przed podjęciem ryzyka nie walczy o swoje marzenia. A potem zamiast żyć z pasją siedzą w call center, użerając się z klientami albo wciskają tanie perfumy na wrocławskim Rynku.
Innym utworem, który bardzo lubię i który jest mi bliski, jest "Upside down" Palomy Faith. "Życie do góry nogami" - to do mnie pasuje, i to bardzo. Do tych wszystkich nieracjonalnych decyzji, które podejmowałam i podejmuję w dalszym ciągu, choćby dla pasji i walki o realizację marzeń.
Kiedy nikt nie widzi to…
... tańczę bez opamiętania.
Opisz siebie w 3 przymiotnikach i 2 rzeczownikach.
nieracjonalna, kreatywna, uparta
Mówią, że to, co robię, często jest nierozsądne. Ale ja jestem w stanie podjąć naprawdę duże ryzyko, jeżeli na czymś bardzo mi zależy. Dlatego nieracjonalna. Mam milion pomysłów na minutę. Chciałabym mieć możliwość zdążyć zrealizować wszystkie w swoim życiu. Dlatego kreatywna. Mówią mi, że czasem trzeba odpuścić. Ja tego nie potrafię. Nie potrafię odpuszczać. Umiem tylko walczyć do ostatniej kropli krwi, potu i łez. Jeśli tylko wiem, że warto. Dlatego uparta.
wulkan energii
To ma swoje dobre i złe strony. Zarażam pozytywną energią, jeśli czuję radość. Każdy sukces dodaje mi adrenaliny. I nie potrafię tego zatrzymać. Wtedy wybucham jak Etna na Sycylii. Ale wybucham równie mocno, kiedy jest mi źle.
Inwazja UFO, przetrwanie naszej planety zależy tylko od tego, czy właśnie Ty zrobisz sobie tatuaż. Z postacią z kreskówki. Która to będzie?
Włóczykij z Muminków. Po pierwsze dlatego, że bardzo podoba mi się tamta kreska. Po drugie dlatego, że Włóczykij to doskonały symbol miłośnika podróży i kogoś, kto szuka własnej drogi w życiu. Kto ma marzenia i jest w stanie wiele poświęcić dla ich realizacji. Po trzecie, kolega z radia podczas Przystanku Woodstock stwierdził, że mam taki kapelusz jak on.
Cecha fizyczna, która zawsze ujmuje Cię u innych ludzi?
Zawsze zwracam uwagę na włosy. Nie, nie na oczy, na włosy. Lubię patrzeć na tatuaże.
Gdybyś mógł za jedną rzecz do końca życia już nigdy nie zapłacić a mieć jej pod dostatkiem, to co to by było?
Przeniosłabym góry do Wrocławia tak, by nie musieć płacić za to, żeby jakoś do nich dotrzeć :)
Chciałeś, próbowałeś 5 razy i… dalej nie wychodzi. O co chodzi?
Nie ma takiej rzeczy. Jeśli próbuję, to do skutku. Tak długo, aż nie wyjdzie. Mam to do siebie, że nie umiem się poddawać. Dlatego w moim słowniku nie ma "nie wychodzi, odpuśćmy". Jest za to "próbuj do skutku". Aż wyjdzie. Zwykle wychodzi już po drugiej czy trzeciej próbie.
Najlepiej być krasnoludkiem, bo…
... krasnoludki są dobre z natury.
Nominuję NRW Trip. Blog, który z chęcią czytam, ponieważ dotyczy życia w Niemczech. A oto moje pytania:
W polskiej mentalności zmieniłbym...
Pobyt w pięciogwiazdkowym hotelu czy przemakający namiot?
Wyobraź sobie, że spełnienie Twoich marzeń w sferze zawodowej zależy od przeprowadzki do miasta, do którego nie jesteś przekonany. Ryzykujesz?
Najbardziej niesprawiedliwy stereotyp o Polakach.
Kolor, dzięki któremu czuję się lepiej, to...
W Polakach mieszkających za granicą najbardziej imponuje mi...
Do spełniania marzeń potrzeba najbardziej...
Kraj, w którym naprawdę chciałbym zamieszkać, to...
Najbardziej absurdalna rzecz, jaką zrobiłem w życiu...
Jeśli chodzi o kuchnie świata, nigdy nie spróbowałbym....
Podczas pobytu za granicą najbardziej brakuje mi...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo ciekawe odpowiedzi. Zwłaszcza z tymi cechami mamy bardzo podobnie. Ostatnio prosiłam kilku dobrych znajomych i rodzinę jakby określili mnie w 3 słowach i własnie padały Twoje cechy- kreatywność, upór, ryzyko bądź irracjonalność w działaniu (czasem) + standard optymistka, wesoła itp. Polecam Ci zrobić sobie taka zabawę wśród Twoich znajomych i zweryfikować to, co się myśli na swój temat. Ja byłam ciekawa czy się to pokryje...
OdpowiedzUsuńWitaj, Aniu, bardzo dziękuję za Twój komentarz. Z tą zabawą to dobry pomysł, muszę rzeczywiście sprawdzić wśród znajomych i przyjaciół. O moim uporze bardzo często mówi moja Mama :)
UsuńCiekawie podeszłaś do moich pytań i wyczerpująco na nie odpowiedziałaś. Bardzo się cieszę! Z każdym przeczytanym przeze mnie Twoim postem wydajesz mi się coraz ciekawszą osobą <|:^*
OdpowiedzUsuńDzięki Hai Le! Bardzo miło mi to czytać :) Serdecznie dziękuję Ci jeszcze raz za nominację!
Usuń